Już starożytni twierdzili, że varietas delectat (różnorodność sprawia przyjemność). Zaryzykuję pogląd, że w czasach nowożytnych zasada ta nie tylko się nie zdezaktualizowała, ale nawet nabrała mocy. Dlatego fotografuję przeróżne obiekty – od stacji międzyplanetarnych, przez stodoły i domki na działce, aż po hotele i pensjonaty.
Moi klienci wiedzą, że reklama jest dźwignią handlu, a ja dzięki zdjęciom lotniczym czynię tę dźwignię o wiele większą. Spektakularny efekt uzyskany za pomocą najnowocześniejszych narzędzi nie musi być jednak tylko lewarkiem, bo z pewnością będzie również ozdobą każdego wnętrza.